Wałek na VAT’cie – oszustwo w biały dzień, które czai się za rogiem!
Oszustwo na VAT, wałek na VAT’cie – jednym słowem mafia
Spis treśći
Karuzela VAT, wałek na VAT’cie – co to jest? Czemu tak się nazywa?
Wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej dołączyliśmy do wspólnego systemu finansowego. Kupując towar na zachodzie, płacimy kwotę netto, a należny podatek, w tym przypadku VAT, jest regulowany w kraju docelowym przy sprzedaży. Niektórzy wymyślili jednak, że zamiast płacić, można stosować nielegalne metody, aby ten VAT „ginął”.
„Wałek” to potoczne określenie na oszustwo lub nieuczciwe działanie, często związane z wyłudzaniem pieniędzy lub zysku w sposób, który jest niezgodny z prawem. Termin ten jest używany w kontekście różnych schematów przestępczych, które mają na celu wprowadzenie kogoś w błąd lub wykorzystanie go.
W kontekście finansowym „wałek” może odnosić się do:
- Wyłudzeń podatkowych: Na przykład, oszustwa VAT, gdzie sprzedawcy wystawiają fałszywe faktury, aby odzyskać VAT od skarbu państwa za nieistniejące transakcje.
- Schematu piramidalnego: Gdzie nowi inwestorzy są oszukiwani, by wpłacać pieniądze, które są używane do wypłaty zysków starszym inwestorom, co w końcu prowadzi do załamania całego systemu.
- Fałszywych inwestycji: Gdzie ofiary są namawiane do inwestowania w fikcyjne projekty lub produkty.
Użycie słowa „wałek” wskazuje na nielegalność i nieuczciwość działań, które mogą prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych dla sprawców.
Czego najczęściej dotyczy?
Problem z niezapłaconym podatkiem VAT dotyczy stosunkowo młodych samochodów (w wieku 3-5 lat), które często są w świetnej kondycji wizualnej i technicznej, co niestety przysłania niektórym oczy.
Pojazdy te są sprzedawane przez duże zagraniczne podmioty. Możemy to zweryfikować w dowodzie rejestracyjnym, ale o tym dowiecie się więcej w dalszej części artykułu.
Skala i mechanizmy
Pragnę zaprezentować dwa sposoby oszustwa na podatku VAT. Oba różnią się jedynie liczbą „słupów”.
Przyjmiemy Niemcy jako kraj, w którym działa firma „słup”, ale oczywiście proceder ten kwitnie także w Czechach, Austrii, Włoszech i Hiszpanii.
„Słup” to osoba, z której ciężko ściągnąć jakiekolwiek należności z tytułu zaległych podatków. Po kilkunastu transakcjach firma się „rozmywa”, a na jej miejsce zakładana jest kolejna.
Firma „ScheichAuto Achmed”, zarejestrowana pod niemieckim numerem identyfikacji podatkowej (NIP) DE123456789, nabywa dla przykładu 5 pojazdów osobowych z 2021 roku od firmy leasingowej Arval Francja, Hiszpania, Włochy itd.
Płaci za nie kwotą netto. Arval sprawdza w dostępnych systemach, że „ScheichAuto Achmed” jest czynnym płatnikiem VAT i może sprzedać temu podmiotowi pojazdy.
Transakcja dochodzi do skutku, pieniądze w kwocie netto wpływają na konto firmy Arval , a pojazdy są wydane. Gdyby wszystko było legalne, firma „ScheichAuto Achmed” przy sprzedaży powinna zapłacić podatek VAT i wystawić pełną fakturę VAT.
Nie robi tego. I tutaj musimy się na chwilę zatrzymać.
Z kilku dochodzeń dotyczących spraw klientów wiem, że istnieją dwa typy oszustw: bezczelne, polegające na natychmiastowej sprzedaży pojazdu do autohandlu w Polsce lub innym miejscu, oraz perfidnie bezczelne. Już wyjaśniam, jaka jest różnica. W przypadku oszustwa bezczelnego mamy tylko jednego „słupa”, czyli firmę „ScheichAuto”.
W drugim przypadku firma Achmeda sprzedaje pojazd osobie prywatnej, najczęściej pochodzenia arabskiego, choć spotkałem się również z Polakami, Ukraińcami, Rosjanami i Pakistańczykami. Ta osoba prywatna sprzedaje pojazd jako swój własny legalnie działającej firmie w Niemczech, a ta z kolei odsprzedaje go innej osobie prywatnej. Dopiero ta osoba prywatna wypisuje umowę kupna-sprzedaży na polski autohandel. Z takim procederem miałem ostatnio do czynienia.
W obu przypadkach po transakcji sprzedaży fakturą marży Achmed zamyka firmę, oczywiście nie płacąc żadnego podatku.
W skrócie:
Arval sprzedaje Achmedowi. Achmed sprzedaje osobie prywatnej, powiedzmy Mustafie. Mustafa sprzedaje firmie. Firma sprzedaje osobie prywatnej. Osoba prywatna sprzedaje pojazd, powiedzmy, do Polski.
VAT „ginie”. W Polsce, na podstawie dokumentów, autokomis lub autohandel wystawia pojazd z tzw. fakturą VAT marżą, fachowo nazywaną fakturą VAT – procedura marży dla towarów używanych.
Jak to wygląda w kwotach?
Dla zobrazowania przykładu posłużymy się samochodem marki Audi, który jest oferowany przez firmę poleasingową w cenie 15 900 € netto, bez podatku VAT.
Skupimy się na podstawowej kwocie za sam samochód, bez uwzględniania dodatkowych kosztów sprzedażowych, transportu, opłat czy też zarobku sprzedawcy (komisu).
Poniżej przedstawiamy tabelę dla firm wprowadzających pojazd do sprzedaży w sposób legalny i nielegalny:
Legalna sprzedaż – faktura VAT23% | Nielegalna sprzedaż – faktura VAT-marża | |
Zakup pojazdu w Euro | 15 900€ netto | 15 900€ netto |
Kurs waluty | 4,35 zł | 4,35 zł |
Zakup pojazdu w ZŁ | 69 165 zł | 69 165 zł |
Podatek VAT do odprowadzenia przez sprzedawcę | 15 908 zł | 0 zł – oszustwo! |
Kwota Audi po opodatkowaniu | 85 073 zł | 69 165 zł ponieważ podatek nie został opłacony |
Sprzedaż pojazdu przez komis | 85 073 zł | 80 000 zł |
Zarobek komisu | 0 zł | 11 835 zł |
Kwota zaległości podatkowej dla KAS | 0 zł – kupujący śpi spokojnie | 15 908 zł + ustawowe odsetki |
Jak widać w tabeli powyżej, sprzedawca, który uczciwie wprowadza samochód do oferty i sprzedaje go legalnie z fakturą VAT 23%, znajduje się na przegranej pozycji, ponieważ jego towar jest droższy od tego samego samochodu sprzedawanego w sposób nieuczciwy, z „wałkiem” na podatku VAT. Przy wystawieniu pojazdu na kwotę 85 000 zł, jest on droższy o 5 000 zł w porównaniu do auta sprzedawanego nielegalnie. Dodatkowo marża takiego nieuczciwego sprzedawcy jest wyższa, im droższy pojazd i większa kwota podatku VAT do odprowadzenia w kraju docelowym.
Jak nie dać się oszukać?
Według organów mamy możliwości sprawdzenia, czy mamy do czynienia z „wałkiem” na VAT.
Urząd Skarbowy w naszym kraju daje możliwość ubiegania się o zaświadczenie potwierdzające brak obowiązku uiszczenia podatku VAT z tytułu przywozu środka transportu z terytorium innego państwa UE. Składamy w naszym lokalnym urzędzie deklarację VAT-24, umowę kupna/fakturę zakupu z tłumaczeniem, badanie techniczne, opłatę skarbową oraz dokument potwierdzający zapłatę akcyzy. Kosztuje to nas 160 zł, a zaświadczenie VAT-25 otrzymujemy po 7-14 dniach.
Są to jedne z najgorzej wydanych pieniędzy w całym twoim życiu. Urząd Skarbowy wydaje zaświadczenie na podstawie „lewych”, sfałszowanych dokumentów. Nie jest to żadne zabezpieczenie w przypadku problemów; nie będziesz mógł się tym zaświadczeniem posłużyć, gdy zapuka Krajowa Administracja Skarbowa.
Faktura VAT 23%
Jeśli pojazd, którym jesteś zainteresowany, jest sprzedawany na fakturę VAT 23%, możesz być spokojny w 99%.
Firma odpowiada za odprowadzenie podatku z faktury, którą wystawiła. W takim przypadku Administracja Skarbowa może ścigać tylko tę firmę, pod warunkiem że pojazd nie ma innych problemów prawnych, takich jak kradzież czy zastaw. Jednak zdarzają się przypadki, w których firma, najczęściej spółka, nie odprowadza podatku i znika. Wówczas problem niezapłaconego VAT-u spada na Ciebie. Dlatego warto wybierać znane podmioty z dobrymi opiniami.
Faktura Vat „Marża” – procedura marży – towary używane
- Sprawdź pojazd po numerze VIN – często w bazach serwisowych znajduje się informacja o tym, kto był właścicielem. W wielu przypadkach wystarczy skontaktować się z serwisem, który przeprowadzał przegląd.
- Zobacz, kto jest ostatnim właścicielem w zagranicznym dowodzie. Ważne jest tutaj, aby dowód pochodził z kraju pierwszej rejestracji. Być może zobaczysz dowód z innego kraju w którym ktoś „zalegalizował” już proceder.Jeśli znajdziesz jakąś firmę typu Arval, LeasePlan, ALD, Avus, BCA lub inne z końcówkami AG, ApS, GmbH, BVBA, S.A R.L, BV, SPRL, S.R.L, S.L, to zapal sobie czerwoną lampkę. Dopytaj wtedy, jaką dostaniesz fakturę – jeśli to będzie faktura VAT marża, to odpuść.
Wyjątki
Czy jeśli pojazd jest sprzedawany na fakturę VAT marża, to zawsze oznacza wałek na VAT?
Odpowiedź brzmi: NIE. Proceder nie jest opłacalny w przypadku pojazdów starszych niż 5 lat. Ważne jest zrozumienie, kiedy podmiot może wystawić fakturę VAT marża.
Jeśli do salonu w Niemczech przychodzi Pan Stefan Klein i wyraża chęć sprzedaży swojego prywatnego pojazdu, dealer lub salon wystawia dokument sprzedażowy w postaci faktury VAT marża. VAT został już zapłacony przez Pana Kleina, dlatego obecnie płaci się jedynie VAT od marży.
Drugim przykładem są pojazdy z Francji, Hiszpanii czy Włoch, które były uszkodzone. Takie pojazdy są sprzedawane przez firmy ubezpieczeniowe dalszym podmiotom zajmującym się handlem tymi pojazdami. W takich przypadkach ubezpieczalnie korzystają ze specjalnych praw i mogą sprzedawać te auta w niższych kwotach, stosując procedury marży.
Istnieje również taki przypadek: Arval Francja sprzedaje pojazd podmiotowi niemieckiemu (działającemu legalnie, z aktywnym numerem VAT), który następnie sprzedaje pojazd za kwotę brutto osobie prywatnej w Niemczech (odprowadzając podatek VAT). Osoba ta użytkowała pojazd przez około rok, po czym sprzedaje go do Polski. W Polsce pojazd jest sprzedawany z fakturą VAT marżą. W takim przypadku podatek VAT zostaje zapłacony na terenie Niemiec. Nie ma więc podstaw do mówienia o oszustwie VAT.
Konsekwencje
Czy można zarejestrować samochód na podstawie podrobionych faktur?
Odpowiedź jest prosta: tak, zarejestrujesz. Udajesz się do wydziału komunikacji i przedstawiasz wszystkie dokumenty, takie jak faktura zakupu z tłumaczeniem, dowód rejestracyjny z tłumaczeniem, badanie techniczne, dokument potwierdzający zapłatę akcyzy, oświadczenia oraz opłatę skarbową. Otrzymasz tablice rejestracyjne oraz pozwolenie czasowe. Po 7-14 dniach odbierzesz stały dowód rejestracyjny.
Może jednak uda mi się zakupić pojazd w znacznie niższej cenie?
Urząd Skarbowy ma dostęp do europejskiego systemu VIES (System Wymiany Informacji VAT), który, jak wynika z opisu dostępnego na jego stronie, z roku na rok staje się coraz bardziej szczelny. Jako zwykli obywatele mamy ograniczone możliwości korzystania z tego systemu. Możemy jedynie sprawdzić, czy dany podmiot jest czynnym płatnikiem VAT.
Z kolei Urząd Skarbowy ma pełny dostęp do funkcji „monitorowania i kontrolowania przepływów handlu wewnątrzwspólnotowego w celu wykrywania wszelkiego rodzaju nieprawidłowości”. Dlatego uważam, że jest niemal pewne, że w systemie zaświeci się twój numer VIN i urząd skarbowy zidentyfikuje Cię jako końcowego nabywcę. W związku z tym możesz zostać wezwany do wyjaśnienia tej transakcji.
Co mi grozi?
Mogą wystąpić dwie sytuacje:
a) Właściciel pojazdu płaci zaległy podatek VAT z odsetkami (klienci płacą nawet odsetki za 2 lata) – wszystko zależy od tego, jak szybko do Ciebie dotrą. Zapłacisz i możesz dalej eksploatować pojazd, niestety z ubytkami w portfelu.
b) Pojazd zostaje zatrzymany do momentu zakończenia postępowania celno-skarbowego, które w naszych warunkach może trwać latami. Po tym i tak będziesz musiał zapłacić należny podatek VAT (patrz podpunkt a).
Niestety, w naszych realiach, co potwierdzają historie klientów, komis, autohandel czy sprzedawca samochodów używanych nie są pociągani do żadnych konsekwencji. Komisant nie ma możliwości sprawdzenia, czy VAT został opłacony, ani nie ma obowiązku przekazywania czy okazywania faktur zakupu, aby dokonać sprzedaży.
Podsumowanie
Pojazdy z niezapłaconym podatkiem VAT psują rynek. Są znacząco tańsze na rynku samochodów używanych, co sprawia, że wiele osób w ostatnim czasie nieświadomie kupuje takie pojazdy. Niezła okazja może szybko zamienić się w skarbonkę.
Rekordzistą jest mój klient, Pan Krystian, który po 4 latach otrzymał wezwanie do zapłaty prawie 7 tysięcy euro z odsetkami. Pozytywem w tej sytuacji było to, że sprzedawca pojazdów używanych wziął na siebie część tej kwoty; podejrzewam, że sam nie był świadomy, że został oszukany.
Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) ma 5 lat na ustalenie zaległości podatkowych (w zasadzie 6 lat kalendarzowych). Im dłużej trwa wyjaśnianie sprawy, tym większe będą narastać odsetki od zaległości podatkowych.
Często można usłyszeć lub przeczytać: „Ale mnie ta sprawa nie dotyczy, bo to komis odpowiada”.
Jak widać na przykładzie Hondy, nie jest to do końca prawda, ponieważ w przypadku braku zapłaty należnego podatku najłatwiejszym zabezpieczeniem dla KAS jest samochód pochodzący z przestępstwa podatkowego.
Poniżej znajduje się link do artykułu, w którym urzędnicy nakazali wyrejestrowanie Hondy Accord:
Honda Accord, którą nie można jeździć – urząd domaga się zwrotu tablic
Sprawdzajcie, nie wierzcie w okazje. Jeśli większość pojazdów kosztuje 100 000 zł w podobnym roczniku, przebiegu i wyposażeniu, a znajdziecie ten sam model z podobnym przebiegiem za 85-90 tysięcy złotych z fakturą VAT marża – uciekajcie.
Jeśli nie jesteście pewni i nie czujecie się na siłach, aby sprawdzić, czy pojazd ma opłacony podatek VAT, zwróćcie się do nas. Dysponujemy odpowiednimi narzędziami, które w niektórych przypadkach pozwalają w 100% ustalić, czy VAT został odprowadzony.
Zapraszamy również do pozostałych artykułów z cyklu Jak sprawdzić auto przed zakupem:
- Umowa na Niemca – wszystko, co powinieneś wiedzieć!
- Posiadasz samochód z Włoch? A może masz zamiar kupić?
- Sprawdzenie auta ze Szwecji – Poznaj jego prawdziwy przebieg
- Auto sprowadzone z Francji? Poznaj jego prawdziwą historię!
- Historia pojazdu z Niemiec. Przekonaj się jak samemu to sprawdzić
- Auto z Polski? Sprawdź jak prosto można zdobyć historię pojazdu!
- Sprawdzenie samochodu przed zakupem. Sprawdź za co płacisz!
- Odbiór nowego samochodu z salonu